niedziela, 18 października 2015

Motyl nr 5.. początek.

Jak postanowiłam, tak też wzięłam się za kolejnego motyla. Na koniec zostały chyba najpiękniejsze, dlatego tak dobrze się go wyszywa. Aż się chce by już był gotowy.
Tyle mam:



Tak będzie wyglądał:




A na zakończenie oryginał ;)


Pozdrawiam!

środa, 14 października 2015

Prawie całe pomidory

Pomidory są prawie skończone. Prawie, bo jak się okazało brakuje mi jednego koloru. Muszę dokupić, bo bez niego papryki też nie wyszyję. Nie będę się specjalnie spieszyć, bo jak zauważyłam zabawa Salowa  jakoś zdechła ;) Obrazek będę wyszywać dla czystej chęci jego posiadania.
Zdjęcia z telefonu to może mniej wyraźne.



A teraz zabiorę się, znowu po długiej przerwie, za kolejnego motyla.
Pozdrawiam.